Instalacje oświetleniowe wcale nie muszą opierać się wyłącznie na dobrze widocznych źródłach światła. Wręcz przeciwnie – do tego celu idealnie nadają się taśmy LED, które można wprowadzić do różnego rodzaju wnęk, ukrytych przestrzeni itd. I choć takie rozwiązanie ma sporo zalet, to niestety – ma również i swoje wady.
Po co komu taśma LED?
Taśmy LED mają to do siebie, że można je wprowadzić praktycznie do dowolnej przestrzeni użytkowej. Za ich pomocą można np. podświetlić blat, podkreślić niektóre elementy domowej aranżacji, a także rozświetlić salon tajemniczym, lekko rozproszonym światłem. Taśmę LED można też wprowadzić do różnego rodzaju szczelin i przerw. Dzięki temu uzyskuje się ciekawy efekt poświaty, która „rozlewa się” wręcz na całe pomieszczenie. Naturalnie nie zastąpi ona tradycyjnego, dziennego oświetlenia, ale doskonale sprawdzi się w roli designerskiego uzupełnienia aranżacji. Wyjątkowość tego rozwiązania zostanie dostrzeżona zwłaszcza po zmroku, gdy zaaranżowany w ten sposób pokój odkryje wszystkie swe tajemnice…
Niezawodne lampy elewacyjne, znajdziesz na https://mlamp.pl/23-lampy-scienne-elewacyjne.
Oświetlenie elewacyjne jako taśma LED
Niestety takie rozwiązanie ma też swoje wady. O ile lampa na elewację może być w przypadku awarii dość łatwo naprawiona o tyle ukryte oświetlenie zaprojektowane w oparciu o taśmę LED jest bardzo trudne w naprawie. Sporym wyzwaniem mogą okazać się pojedyncze diody LED, które po wypaleniu stworzą widoczną lukę w uzyskanej poświacie. Ich wymiana jest niemożliwa, gdyż jedynym rozwiązaniem pozostaje wyciągnięcie całej taśmy. Nie jest z kolei tajemnicą, że czynność ta może być dość kłopotliwa i czasochłonna, zwłaszcza jeśli konieczna okaże się wymiana modułu sufitowego, a nie elewacyjnego.
Podsumowując, w oświetleniu elewacyjnym ważne jest piękno, ale istotna jest również wygoda połączona z funkcjonalnością. Jeśli tego zabraknie, to wymiana lub montaż oświetlenia, może stać się prawdziwą udręką.